niedziela, 31 marca 2013

Co nas stresuje na przednówku? Cz. II

Historia jednorazowej zmiany otoczenia treningowego, wiąże się z nagłą zmianą właściwości środowiska zewnętrznego. Taka gwałtowna zmiana to dla organizmu wielki stres. Dla uściślenia pojęcia STRES, przypomnę że jest to:
"obciążenie fizjologiczne związane ze zmianą w środowisku zewnętrznym wywołujące zakłócenie w środowisku wewnętrznym organizmu"
Takie obciążenie mogą stanowić :
1)Czynniki informacyjne (najpopularniejsze rozumienie stresu - przeciążenie informacyjne)
2)Czynniki natury fizycznej (oddziałujące na ekstero- i proprioreceptory)
 * działanie zimna i gorąca
 * urazy
 * zabiegi chirurgiczne
 * ciężki wysiłek fizyczny                                   
3)Czynniki endogenne
 * reakcje bólowe narządów wewnętrznych (kolki)
 * odczyn zapalny z silną reakcją bólową
 

Organizm odpowiadając na te czynniki, radzi sobie etapowo.

sobota, 30 marca 2013

Co nas stresuje na przednówku? Cz I

W marcu pogoda niestety nas nie rozpieszczała, zresztą jak całej zimy. Od grudnia w naszym regionie na około 100dni zaledwie 15 było słonecznych. Nie jesteśmy roślinami, ale taki niedostatek energii słonecznej, przekłada się niestety na naszą kondycję psychofizyczną. Warto zaznaczyć, że i zimno jako jeden z najsilniejszych naturalnych stresorów nie pomaga w walce z chandrą, a pierwszy śnieg spadł już w połowie listopada.
Polska, jako jeden z krajów najszybciej się rozwijających, boryka się niestety z bardzo wstydliwym problemem dotyczącym tej grupy państw.

środa, 27 marca 2013

Kółka zainteresowań

Miniony tydzień na naszej uczelni stał dla nas pod znakiem studenckiej inicjatywy kół naukowych. Sukcesem zakończyły się akcje „Krwawej Marzanny” organizowanej przez SKN Medycyny Fizykalnej i Rehabilitacji, oraz Spotkanie z wioślarzem Pawłem Rańdą” dla członków SKN Medycyny Sportowej. Nowe doświadczenia wynikające z tych wydarzeń, przedstawiam tym razem w nieco sprawozdawczym poście.

sobota, 23 marca 2013

Biegoholicy cz. II

Dlaczego jestem „pół łysy” ??


Pół łysy - to określenie nagminnie stosowane przez znajomych, dzieci i nieznajomych w celu opisania mnie. Na początku irytujący element urody, ale z czasem zaakceptowany. Dobrze mieć coś rozpoznawalnego. Lubie rozpoznawalne twarze. Lubie moją głowę :)

Rozwijam ten temat bezpośrednio w powiązaniu z poprzednim, ponieważ opiera się o bardzo podobną sekwencję wydarzeń w organizmie. Oprócz tego wszystkiego o czym już była mowa w temacie psychoaktywnego działania beta endorfin, mają one znacznie szersze działanie w humanoidalnej machinie.

sobota, 16 marca 2013

Biegoholicy cz.I

Mechanizm i skutki uzależnienia od wysiłku fizycznego



                Dla osób które ze sportem nie miały w życiu zbyt wiele do czynienia, odniesienie pojęcia wysiłku fizycznego do uzależnienia może wydać się niezrozumiałe. Okazuje się natomiast,  że jest to problem na szeroką skalę. W artykule nie będę opierał się jedynie na wynikach badań, ale skorzystam z faktu, iż sam jestem sportowcem, i mam dostęp do środowiska sportowego.

wtorek, 5 marca 2013

Warsztaty

Ciesząca się coraz większym powodzeniem akcja pewnego centrum szkolenia fizjoterapeutów we Wrocławiu, zaprasza na bezpłatne warsztaty, kierowane do osób zajmujących się medycyną fizykalną. Jedynym ograniczeniem jest dość szybko wyczerpujący się limit miejsc. Ostatnie spotkanie poświęcone było testom klinicznym. Podczas ponad dwugodzinnego spotkania omówiona została wybrana diagnostyka i różnicowanie zespołów bólowych stawu barkowego oraz testowanie szyjnego i lędźwiowego odcinka kręgosłupa.
Niema co ściemniać - na zajęciach uczelnianych przelatuje się przez te testy, marginalnie traktując stronę praktyczną i można później "ślęczeć" nad podręcznikiem Klausa Backup`a i główkować co autor miał na myśli.
Warsztatowa forma zajęć, gdzie część teoretyczna i część praktyczna zazębiały się, była dla jednych zajęciami wyrównawczymi, dla większości przypomnieniem, ale i dla części niestety nowością. W każdym razie każdy coś z tego wyniósł.
Poprzednie warsztaty ww. centrum dotyczyły osteopatii, shiatsu, medycyny chińskiej, a w planie są zagadnienia związane z terapią manualną itp. Na pozór wolontaryjna działalność jest kosmiczną reklamą, ściągającą rzesze młodych rehabilitantów. Mistrzostwo marketingu i to w formie, która manipuluje edukacją w środowisku, gdzie stanowi ona sedno pożądania. Obopólna korzyść bez wciskania kitu. Podoba mi się.
Studenci przychodzą chętnie bo: raz że za friko, a dwa bo będzie mówione o czymś - co można by za jakiś czas świadomie kupić, żeby później dopisać w CV. (O taktyce studenta bez pracy i kasy jeszcze będę pisał kiedyś na pewno.)
Swoją drogą na tego typu meetingach, można się przyjrzeć zachowaniom konkurencji zawodowej, jaka nam towarzyszy, zawrzeć nowe znajomości, wymienić doświadczenia i czasem załapać się na darmowe słodycze i KAWĘ ! :)

piątek, 1 marca 2013

Paramedycyna

Dziś uczestniczyłem w warsztatach organizowanych przez Wrocławski AWF pod tajemniczym tytułem mikrokinezyterapia. To młoda metoda, która do Polski wprosiła się z Francji jak myślę, nie dalej niż 5 lat temu. Nie będę zużywał czcionki na szczegółowy opis metody - w sieci jest już wszystko po polsku wyjaśnione.
Na pierwszy rzut oka, można by przypuszczać, że metoda przypomina osteopatyczny sposób myślenia. Zasadniczą różnicą jest jednak: primus : cena kursu (całość wiedzy zakresu mikrokinezy jest w najdroższej opcji warte 4 000zł a nie 50 000zł), secundus : ilość godzin dydaktycznych kursu (5 modułów po 2x8h [C ukończony egzaminem] zamiast 50 sesji) , tertius : podejściem do pacjenta - Osteopaci mają w zwyczaju diagnozować pacjenta obnażonego, natomiast mikrokineza jest "efektywniejsza" w odzieży, quartus : osteopatia to czysta terapia manualna, natomiast mikrokineza opiera się o zasady stosowane w homeopatii.
Preferowany koszt mikro-wizyty to 100zł a spodziewany efekt - 3 miesięczna poprawa.
Patronem metody jest doktor teologii z tytułem masażysta-kinezyterapeuta. Jego koncepcja opiera się na embriologii i rytmach życiowych w jakich zdaniem badaczy - poruszają się twory tkankowe odpowiednich listków zarodkowych. Problem badawczy stanowi fakt, że mikro ruchów tkankowych nie zarejestrował dotychczas żaden oscylograf, który byłby obiektywnym potwierdzeniem zasadności całej metody.
Kursów we Wrocławiu nie organizuje ani BMK ani MKmedica. Organizuje go AWF z oczywistą zniżką dla swoich studentów. Nie chcę odnosić mylnych wrażeń, ale domyślam się, że kursy zawarte w ofercie kształcenia tej uczelni są w jakiś sposób "promowane" przez pracowników dydaktycznych katedry fizjoterapii AWF-u. Zawiera ona od lat odnowę biologiczną, która kierowana jest raczej do wuefistów, oraz alternatywną, innowacyjną metodę, rozważnie opatrzoną w nazwie terminem <<kinezyterapia>> (gr.kinesis : ruch + therapefa : leczenie), brzmi sugerująco. 
Nie podoba mi się.